Łęczyca i Tum. Królestwo polskiego diabłaO polskich diabłach nie ma ani jednej wzmianki w Biblii. I słusznie. Polskie diabły wymknęły się powszechnemu spisowi diabłów, bo były zbyt niesforne, aby ustać spokojnie w jednym miejscu. Rozproszyły się między ludźmi, aby sprawować pieczę nad ludzkimi przywarami. A jako że na ziemi polskiej szczególnie się im spodobało, to zadomowiły się tu na dobre, a wiele przywar stało się narodowymi bolączkami. Artykuł dodano: 2025-02-14 | Autor: Marta Jóźwiak czytaj dalej |
miejscowość
W Łęczycy znajduje się jeden z ciekawszych zamków w Polsce zbudowany przez jednego z naszych najważniejszych królów. Mowa o Kazimierzu Wielkim. Miasto i jego zamek upodobali sobie nie tylko późniejsi władcy: Władysław Jagiełło, Kazimierz Jagiellończyk i Zygmunt III Waza, lecz także legendarny diabeł Boruta, którego spotykano pod postacią sowy czy konia galopującego po podłęczyckich polach. Dziś Boruta siedzi w zamkowych lochach i pilnuje skrzyń ze złotem.
Zamek w Łęczycy jest zachowany dobrze tylko częściowo - skrzydła północne i wschodnie nie należą do okazałych i znacznie odbiegają urodą od pozostałej części budowli. Warto zajrzeć do muzeum mieszczącego się w wieży bramnej, gdzie znajdują się eksponaty związane z historią regionu, okoliczną sztuką ludową i ponad 400 figurek diabłów. Ta część ekspozycji jest chyba najciekawsza, zwłaszcza dla najmłodszych zwiedzających. Większość z rzeźb stanowią wizerunki Boruty, nie zabrakło też jednak Lucyfera i Rokity.
Samo miasto również prezentuje się ciekawie, poczynając od zabudowanego kolorowymi kamieniczkami rynku, na którym wznosi się klasycystyczny ratusz. Zachowało się tu sporo budowli, które zostały wpisane do rejestru zabytków - m.in. kilkusetletnie kościoły, ratusz, baszta obronna oraz XIX-wieczne domy. Spis zamyka dwustuletni park miejski.